Ja bym to ujął trochę inaczej Martinie - to co najważniejsze w życiu to rozwój osobisty i odkrycie drogi do Boga. I chodzi tu o wszelki rozwój - zarówno duchowy czy psychiczny, jak i różnych umiejętności praktycznych. I rzeczywiście w ramach tego rozwoju jest ciągła nauka i edukacja potrzebna w celu samodoskonalenia i bycia najlepszą, możliwą wersją samego siebie. Przy czym, to nie wystarczy do pełni szczęścia i określenia sobie celu w życiu, moim zdaniem. Potrzebne jest dopiero nawiązanie relacji z Bogiem jakiejś, a żeby to zrobić trzeba odkryć do niego drogę. Brzmi to wszystko bardzo filozoficznie prawda, ale to wszystko się łączy, bo uważam że Bóg chce żebyśmy się doskonalili i sami z własnej woli go szukali i mu zaufali, a ostatecznie byli najlepszą możliwą wersją samego siebie.

"Człowiek wykształcony to jest człowiek, który doskonale rozumie rzeczywistość wokół niego".
Bardzo dobra definicja człowieka wykształconego! Aż se muszę to zapamiętać...

Przy okazji to chyba była historia o Amal i jej facecie opowiadana na odwyk.com :-).

Bardzo dobry podcast!