O problemie oceniania i ustalania poziomów wiedzy możesz dowiedzieć się więcej z kursu "Fundamenty". Posłuchaj tego cyklu uważnie. Kwestia wyboru sposobu oceniania siebie i swoich umiejętności ma sporo wpływ na efektywność nauki!

Tutaj dowiesz się tylko w skrócie jaki sposób mierzenia przyjęliśmy na Uniwersytecie i co oznaczają poszczególne oznaczenia.

Poziom opanowania przedmiotu na Uniwersytecie mierzymy nie jednym wskaźnikiem, ale dwoma. Cała ocena składa się więc z dwóch części: litery i cyfry.

Najniższą notą jest D5. Najwyższą jest A1.

Literą oznaczamy poziom biegłości (wprawy, kompetencji) jaki osiągnąłeś w danej dziedzinie.

Nie chodzi tu o to, ile wiesz, ale jak dobrze potrafisz wykorzystać to, co wiesz, w praktyce. Przykładowo, możesz być kimś, kto mówi po angielsku swobodnie, szybko, płynnie i biegle. Ale przy tym znać mniej niż 1000 słów i nie umieć wyjaśnić żadnej z zasad gramatyki. Możesz też przeciwnie: być kimś, kto po pięciu latach studiowania języka, zna 10 tysięcy słów, doskonale zna wszystkie istniejące czasy, ale nie jest w stanie z nikim na ulicy porozmawiać. Znasz takie przypadki? Wszyscy znamy.

Oba przypadki da się opisać naszym systemem ocen. Więcej o tym, dlaczego akurat taki system i do czego się może przydać, dowiesz się z kursu.

  • A = mistrz - nie tylko opanowałeś swoją dziedzinę, ale dodajesz do niej coś od siebie. Potrafisz łamać zasady i tworzyć nowe. Ekspert od literatury czyta i rozumie książki, mistrz pisze książki. Ekspert w muzyce słyszy, czuje, rozumie i gra. Mistrz komponuje, pisze piosenki, tworzy nowe połączenia i gatunki. Ekspert staje się mistrzem, kiedy stworzy coś nowego, co zdobędzie uznanie u innych. Nie chodzi tu o skalę dzieła, wielkość sukcesu ani poziom wiedzy. Chodzi o osiągnięcie takiego opanowania przedmiotu, który pozwala przejść ze strefy pasywnego korzystania do aktywnego tworzenia. Przykładowo, krytyk filmowy może być świetnym ekspertem, ale nigdy nie może stać się mistrzem.
  • B = ekspert - używasz umiejętności w praktyce i robisz to odruchowo, automatycznie. Nie musisz się skupiać, korzystasz z intuicji. Wydaje się, że jest to już częścią ciebie. Inni mają wrażenie, że to co robisz, nie wymaga żadnego wysiłku, wygląda to tak, jakbyś robił to od zawsze. To poziom, w którym język obcy przestaje być obcy, a staje się twój własny.
  • C = student - jesteś na drodze do opanowania przedmiotu. Potrafisz wiele, ale nie przychodzi ci to odruchowo, naturalnie, bez wysiłku. Możesz już używać swoich umiejętności, ale musisz się skupić i wysilić. Nie możesz polegać na samej intuicji.
  • D = początkujący - jesteś zainteresowany przedmiotem i zaczynasz go opanowywać. Wszystko jest dla ciebie nowe, odkrywcze i interesujące. Nie potrafisz jeszcze używać tych umiejętności w praktyce. Ale wszystko jest fascynujące i robisz w krótkim czasie duże postępy.
  • Niezależnie od wrawy w danej dziedzinie, przydałoby się też określić poziom wiedzy.

    Co jest tą "wiedzą"? To zależy od dziedziny. W przypadku języków obcych, będzie to ilość znanych słów i znajomość zasad gramatyki. W przypadku programowania to znajomość metod programowania, języków, platform, wzorców projektowych. W przypadku muzyki to znajomość czytania z nut, zasad harmonii i znajomość tego czym jest subdominanta.

    Mówiąc inaczej: poziom wiedzy mówi, ile człowiek ma do dyspozycji, wprawa ile potrafi z tym zrobić. Jeszcze bardziej upraszczając: wprawa reprezentuje to kim jesteś. Wiedza określa to co masz.

    W przypadku języków obcych, cyfra będzie mniej więcej znaczyć:

    • 1 - Znasz wszystkie czasy, zasady gramatyki i nie ma już takich zdań, których struktury byś nie rozumiał. Przy codziennych rozmowach, nigdy nie brakuje ci słów. Na niezrozumiałe słowa trafiasz wyłącznie przy czytaniu specjalistycznych artykułów i książek.
    • 2 - Masz pełną praktyczną wiedzę o języku, poza najbardziej zaawansowanymi niuansami. Czytasz książki, i mimo że czasem trafisz na słowo, którego nie znasz, nie potrzebujesz już słownika.
    • 3 - znasz najczęściej używane zasady gramatyki, czasy, deklinację i tak dalej. W podstowej rozmowie nie brakuje ci słów, problem jest przy trudniejszych tematach. Możesz czytać książki, ale bez słownika pod ręką się nie obejdzie. Znać możesz nawet i 5000 słów, ale używać potrafisz może 1000, może 2000. Mniej więcej.
    • 4 - wiesz już wystarczająco dużo, żeby rozmawiać na podstawowym poziomie. Znasz 500, może 1000 słów. Używasz ich znacznie mniej.
    • 5 - umiesz powiedzieć "dzień dobry", "tak, "nie" i "po ile piwo". I niewiele więcej.

    Praktycznie każdy, kto się urodził i wychowywał w Polsce, w przedmiocie mówienia po polsku ma poziom kompetencji B. Mówi płynnie, biegle, odruchowo. Ktoś, kto dodatkowo czyta bardzo dużo książek, ma zwykle poziom B1.

    Pisarz czy felietonista to z kolei mistrz języka: zwykle klasa A. Przeciętny maturzysta ma za to poziom B3 - po polsku mówi naturalnie, ale zasób słownictwa jest niski.

    Małe dzieci szybko przechodzą z poziomu C5 na B4. To zaskakujące jak szybko dzieci uczą się pierwszego języka. Bez żadnej pomocy profesjonalnych nauczycieli, podręczników, materiałów przechodzą zadziwiająco szybko z klasy D do B. Jak one to robią?

    W przypadku języka angielskiego sprawa jest bardziej skomplikowana. Przeciętny maturzysta, który zdaje maturę z angielskiego na piątkę, ma w rzeczywistości poziom D3. Ci najzdolniejsi to poziom C3 - z wielkim trudem, ale potrafią porozmawiać. Polski system edukacji jest skoncentrowany wyłącznie na poprawianiu drugiego elementu oceny: wiedzy. Ale wiedza daje pożytek tylko wtedy, kiedy potrafimy jej używać. Gdyby było inaczej, światem rządziłaby Wikipedia.

    Z kolei niejeden Polak, zmotywowany i aktywny w nauce, po spędzeniu kilku miesięcy w Anglii lub USA, szybko osiąga poziom B4. To bardzo dziwny poziom: po angielsku mówi się swobodnie i płynnie, rozumie się wszystko, używa się slangu, i "czuje się" język. Ale zasób słownictwa jest mały, a gramatycznych zasad języka nie zna się wcale. Wielu amerykańskich nastolatków, których miałem okazję poznać osobiście, było właśnie na poziomie B3 lub nawet B4. To paradoks, że przeciętny młody Polak po skończeniu liceum wie więcej o języku angielskim niż niejeden nastolatek, który urodził się w USA.

    Żaden z powszechnie stosowanych systemów ocen nie bierze pod uwagę takich sytuacji.

    Dlatego, żeby rozwiązać ten problem, Uniwersytet wprowadził dwuskładnikowy system. Cztery klasy biegłości i pięć poziomów wiedzy pozwalają określić etap nauki ogólnie, ale zgodnie z rzeczywistością. Po to, żebyś wiedział gdzie jesteś, do czego dążyć na danym etapie i na czym się skupić. Po to, żeby nauka była efektywna.

    Przy każdym kursie, który tutaj znajdziesz, zobaczysz rekomendowany poziom. Jest to kryterium wyłącznie informacyjne. Korzystaj z niego jak chcesz. Ale weź pod uwagę, że co innego potrzebuje usłyszeć początkujący, co innego student, a co innego ekspert.

    Przykładowo, początkujący robi szybkie postępy, dlatego nie potrzebuje zaawansowanego systemu motywacji, jaki musi mieć student, żeby się nie zniechęcić i nie poddać wrażeniu, że stoi w miejscu. To, co dla jednego będzie fascynujące i nowe, dla drugiego może być nudne i zniechęcające.

    Dlatego zwracaj uwagę na rekomendowany poziom kursu.

    Żeby wiedzieć lepiej na jakim jesteś poziomie w danej dziedzinie, zerknij na stronę z opisem przedmiotu, którym jesteś zainteresowany. Znajdziesz tam krótki opis tego, czym się charakteryzuje każdy z czterech klas sprawności.

    Pamiętaj też o tym, że autor lekcji nie musi być wcale mistrzem w swojej dziedzinie!

    W życiu bywa i tak, że mistrz uczy się od studenta więcej niż student od mistrza. Ekspertowi z kolei wiele może dać kontakt z zupełnie początkującym. Wielu mistrzów zdążyło już zapomnieć, jak to było, kiedy sami byli początkującymi.

    To, jaką przyjąć w tych sprawach taktykę, musisz (jak zawsze) ocenić już sam.


Wróć na szczyt